Autobusy Scania


Fotografowanie superaut to najłatwiejsze co może być - z każdej strony wyglądają wyjątkowo. Jak jest to sesja umówiona w odpowiednio dobranym miejscu to jeszcze lepiej. Bardziej popularne modele też można dość prosto opracować. Gorzej jak na zdjęciach trzeba pokazać coś większego i wcale nie mówię tu o amerykańskich krążownikach szos. 

Tym razem miałem przyjemność fotografować autobusy marki Scania na terenie słupskiej fabryki. Bardzo przydało się wieloletnie doświadczenie w fotografowaniu samochodów i architektury. Dlaczego akurat architektury? Ponieważ umiejętność pracy z dużymi obiektami była bardzo ważna. Dobierając miejsce musiałem brać pod uwagę odległość w jakiej muszę stanąć od autobusu aby jego linie wyszły dobrze. Nowością było fotografowanie na terenie działającej fabryki. Trochę jak operacja na pacjencie bez narkozy, cały czas coś się działo i wjeżdżało w kadr. Pora dnia i miejsce wykonywania zdjęć była mocno zależna od tego co w danej chwili było dostępne. Warunki dalekie od ideału. Ale i tak miałem wielką satysfakcję z wykonywania tych zdjęć w końcu każda nowa sytuacja jest po to aby się nauczyć z niej czegoś ciekawego.
Teraz brakuje mi tylko ciężarówki w portfolio. 


Shooting a supercar is the easiest thing it can be - they look unique from all sides. If it is a session arranged in a properly selected place, it is even better. More popular models can also be developed quite easily. It's getting harder when you have to show something bigger and I'm not talking about American road cruisers.

This time I had the pleasure to photograph Scania buses in Slupsk factory. Years of experience in photographing cars and architecture came in very handy. Why exactly architecture? Because the ability to work with large objects was very important. When choosing a place, I had to take into account the distance I have to stand from the bus for its lines to come out well. The novelty was taking photos on the premises of a working factory. A bit like an operation on a patient without anesthesia, something was happening all the time and something was driving into the frame all the time. The time of day and the place where the photos were taken was strongly dependent on what was available at the moment. Conditions far from ideal. But I still had great satisfaction from taking these photos, after all, every new situation is there so you can learn something interesting from it.
Now I only need a truck in my portfolio.